Rouen

Rouen

środa, 30 sierpnia 2017

Pan od poezji mieszka w Sopocie.

Umowny* Szlak Zbigniewa Herberta łączy Sopot Górny z Dolnym lub - kiedy obrócić mapę - Dolny, od strony obrzeży Parku Północnego (gdzie znajduje się upamiętniający Poetę obelisk), z Górnym (tu miasto podarowało Poecie ulicę).




Brukowana, dość szeroka ulica kończy się nagle u podnóża stoku, na który wspinamy się skręcając w lewo, w ścieżkę biegnącą skrajem lasu. Ze szczytu Łysej Góry (100 m.npm.), bo tak nazywa się wzniesienie, ukaże się naszym oczom niezwykle malownicza sceneria. Znaczną jej część stanowią okoliczne lasy, w niektórych miejscach opadające gwałtownie kaskadą drzew, w innych, jak poranna mgła łagodnie spływających w kierunku zatoki. Dalej, fragment panoramy miasta, i na koniec - już tylko od nas zależy, czy ją zobaczymy - srebrząca się w słońcu tafla wody.



Pomiędzy tymi dwoma punktami - ulicą i parkiem, na ulicy Haffnera pod numerem 8 stoi dom, w którym na przełomie lat 40 i 50 mieszkał z rodzicami i siostrą 24-letni Zbigniew Herbert.



Obydwa miejsca położone są od siebie w odległości zaledwie 3 tysięcy kroków (taką szerokość ma tu pas ziemi pomiędzy wzgórzem a wodą). Jednak nasz szlak nie dlatego wart jest tej odrobiny wysiłku i dłuższej, niż trwająca chwilę, uwagi. A czy dłuższej i większej, niż biegnący obok lub tylko w bliskim sąsiedztwie “Szlak Borsuka”, upamiętniający Legendę (lokalnej) Solidarności? Nie wiem. Nie mi rozsądzać. Jedno, co z pewnością wiem, nasz (ślad) wymaga uwagi innego rodzaju. Bardziej serdecznej.

Dlatego też postanawiam go nieco wydłużyć i początek drogi przesuwam w głąb lasu, ku Wielkiej Gwieździe - rozstajowi dróg, którymi "Jaś i Małgosia chodzili do szkoły”.

Gwiazda!
Ileż razy jej światło będzie docierać do nas spomiędzy strof poezji Herberta. Raz na sposób melancholijny, jak przystało na towarzyszkę wędrówki na koniec świata (Hermes, pies i gwiazda), kiedy indziej krusząc kamień więziennego muru (Mur).

Las i jego ścieżki! Jaki ich tu wielość! A wybrawszy jedną, co chwilę napotykasz (choćby tylko) wzrokiem tą, z którą przed chwilą już się pożegnałeś! Lecz tylko jedna z nich prowadzi na wzgórze i tylko jedna - do źródła.
Najbliższy mi z krajobrazów ręką nie-ludzką uczyniony!




A ponieważ na drodze tej nie krępuje Cię żaden regulamin i nie ma punktów pomiaru czasu (bo nie ma tu czasu), zatrzymaj się i
odgarnij liście krzak poziomki
rosa na liściu trawy grzebień
a dalej skrzydło żółtej łąki
i mrówka siostrę swoją grzebie
wyżej nad zdrady wilczych jagód
dojrzewa słodko dzika grusza
więc nie czekając większych nagród
pod drzewem usiądź

A kiedy będziesz chciał obejrzeć "powrót Bohaterów", idź dalej, drogą przez Małą Gwiazdę. Idź dalej, aż do Łysej Góry.
Tam raz jeszcze usiądź i zamknij oczy, bo tylko w ten sposób zobaczysz to, czego nie zobaczysz…


Nie musisz też posiadać wymaganego w olimpijskich dyscyplinach stroju ani też atletycznego wyglądu.
Żeby wyruszyć w drogę nie będziesz potrzebował ani numeru startowego ani teczki założonej przed laty w "baraku nazwanym pałacem sprawiedliwości”.
Więc idź,
dopóki krew obraca w piersi twoją ciemną gwiazdę…

Tym zaś, co czeka Cię na końcu tej drogi, będą "mądre tautologie”: niezmienna wiedza o tym, że
las jest lasem morze morzem skała skałą…


Gdy jednak doznasz objawienia, jakiego Bóg udziela wyłącznie podróżnikom, nie zapomnij podziękować!

Bądź wierny idź.


*Umowny, ponieważ nasz szlak ani nie odtwarza dróg ani realnych wydarzeń z życia Poety.
Inspiracje i wykorzystane fragmenty poezji Zbigniewa Herberta pochodzą z wierszy Las Ardeński (Struna Światła), Ścieżka (Napis), Modlitwa Pana Cogito - podróżnika i Przesłanie Pana Cogito (Pan Cogito).

3 komentarze:

  1. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również chciałam zamieszkać w tym mieście, ale jednak wybrałam Gdynie, która także mi się bardzo podoba. Fajnie, ze trafiłam na konkretne oferty od dewelopera https://www.eurostyl.com.pl/oferta/nowe-mieszkania-gdynia.html i muszę przyznać, że właśnie takie mieszkania mnie najbardziej interesowały.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń